Nowe noże Mora. Porównanie, co wybrać?
Firma Morakniv – postanowiła odświeżyć wygląd kilku najpopularniejszych modeli noży. Na stoły projektantów szwedzkiego producenta noży trafiły najlepiej sprzedające się, budżetowe noże Mora z dotychczasowej linii Craftline. W niektórych modelach „facelifting” objął praktycznie wszystkie detale tj. klingę, rękojeść oraz pochwę.
Noże Mora – Zmiany
W nowych nożach Mora zmieniono oraz ujednolicono wygląd. Obecnie można bez większego problemu rozpoznać i sklasyfikować każdy model pod względem parametrów technicznych i jakościowych. Poprzednie, najtańsze modele: Mora Q511 oraz Mora Q546 zostały zastąpione przez modele Basic C oraz Basic S. Modele Mora HighQ Allround Carbon oraz Mora HighQ Allround Stainess po zmianach zamieniły się w Mora Pro C oraz Mora Pro S. Najmocniejszy w serii model noża Mora HighQ Robust to obecnie po prostu Mora Robust.
Rękojeść noża Mora
Największe zmiany zaszły w konstrukcji rękojeści i pochwy. Rękojeści wszystkich nowych modeli ujednolicono pod względem konstrukcyjnym. Rękojeści otrzymały wyraźne gardy znane dotychczas z noży Hultafors. Dzięki tej zmianie, nóż zdecydowanie pewniej leży w dłoni, a praca nim jest bezpieczniejsza. W poprzednich modelach garda występowała tylko w przypadku Mory Q511 oraz Q546.
Podobnie jak w poprzedniej serii, materiał z jakiego jest wykonana rękojeść zmienia się w zależności od modelu. W najtańszych nożach, Mora Basic C oraz Mora Basic S, zastosowano rękojeść wykonaną w całości z masy plastikowej. W modelach Mora Pro C, Mora Pro S oraz Mora Robust rękojeść jest dodatkowo gumowana co zwiększa komfort pracy i poprawia chwyt noża.
Pochwa noża Mora
Wszystkie nowe noże Mora mają jednakową pochwę wykonaną z ciemno szarego tworzywa sztucznego. Pochwy pod względem estetycznym i funkcjonalnym prezentują się bardzo dobrze. Pochwa wyposażona jest w uchwyt umożliwiający mocowanie do paska lub zahaczenie o krawędź materiału np. kieszeń. Dodatkowo, pochwy zawierają ulepszony system łączenia ze sobą kilku noży.
Klinga noża Mora
Klingi w nowych modelach w większości modeli zostały zmienione. Nadal mamy do wyboru noże Mora z klingami ze stali węglowej (Mora Basic C, Mora Pro C, Mora Robust) lub ze stali nierdzewnej (Mora Basic S, Mora Pro S).
W modela Mora Basic klinga nie uległa praktycznie zmianie w stosunku do poprzednich wersji. W modelach Mora Pro C, Mora Pro S oraz Mora Robust klingi zostały odrobinę skrócone ale zyskały zdecydowanie na szerokości. Ta zmiana to moim zdaniem duży plus nie tylko dla estetyki noża ale przed wszystkim dla jego użyteczności i wytrzymałości, zwłaszcza w kontekście prac np. obozowych, bushcraftowych itp.
Noże Mora. Nowe konta stare.
Odświeżenie wyglądu budżetowych bestsellerów firmy Morakniv wypadło zdecydowanie na plus. Noże zyskały zarówno pod względem użytkowym, jak również estetycznym. Ty samym nowe noże Mora powinny jeszcze bardziej przypaść do gustu wszystkim, którzy poszukują niedrogiego, trwałego i skutecznego noża.
Od kilku miesięcy użytkuję model Pro C, mam też starego Clipera i poprzednią wersję Robusta. W Pro C do “plusów” zaliczam pojawienie się solidnego jelca, zmianę kształtu głowni (wysoki dropek) oraz zwiększenie jej szerokości. “Minusów” widzę więcej, do głównych należą: skrócenie długości głowni (w tym przypadku 10 mm robi dużą różnicę), zbyt małą rękojeść (mam średniej wielkości dłonie – 9 lub M – a goła łapa mieści mi się na przysłowiowy styk, w rękojeści jest zbyt dużo rowków w których zbiera się brud (zwłaszcza błoto), cycek na pochwie jest zbyt duży i lubi się zahaczać przy wkładaniu noża do kieszeni cargo czy plecaka (i dlatego upitoliłem go podczas pierwszego wyjścia w teren, w starym Robuście mi nie przeszkadzał) . Jakoś nie widzę go w zastosowaniach kuchennych, nawet na biwaku. Na necka też się nie nadaje – jest za duży. Oczywiście to tylko moje zdanie, inni mogą mieć inne.
hmmm jakoś nie przekonał mnie ten artykuł. Są plusy ale jest sporo minusów np pochwa.
– pochwa nie jest kompatybilna ze starymi pochwami
– nóż z niej wypada jak się nawet lekko potrząsa…
Konstrukcja jest nowa więc i pochwy muszą być nowe. Na pewno testowałeś te noże? Nóż siedzi mocno w pochwie, mocniej niż w starej wersji. Sprawdzałem, porównałem. Oczywiście to czy wypadnie to kwestia, jak dużej siły użyjemy ale w normalnym użytkowaniu nie ma problemu.
Nowe morki siedzą w swoich pochwach lepiej od starszych, ale trzeba stosować pewien trik. W rękojeści znajdują się dwa wgłębienia, którym odpowiadają podłużne guzki w pochwie. W zamyśle projektantów miało to chyba poprawiać trzymanie noża, jednak w moim egzemplarzu patent ten nie dział, nóż “wylata” i mocno klekocze. Wystarczy jednak po włożeniu noża do pochwy delikatnie przesunąć go w bok, tak by guzki wyskoczyły z tych wgłębień i nóż wtedy siedzi solidnie. Na początku zapominałem o tym, jednak dość szybko nauczyłem się tego manewru i teraz wykonuję go już bezwiednie.
Mam stare modele i pierwotnie chciałem sobie zakupić nowe, bo nieco się zapaliłem, z tym, że w sumie chyba nie ma większej potrzeby, bo te stare wciąż sprawują się wyśmienicie. Co sądzicie?
Mora Viking miała solidny jelec. Szkoda że już jej nie produkują bo to jedna z najfajniejszych morek. Pozdrawiam
Mam More pro S. Za 40 zl kupilem noz, a nie zabawke. Zostaje z ta firma:-)
Nowe rękojeści bardzo wygodne, przynajmniej dla damskiej ręki. Mam porównanie z Q511, gdzie przy dłuższej pracy garda niemiłosiernie wbijała się w palec wskazujący. Mój egzemplarz Robusta trzyma się w pochwie pewnie, bez żadnych trików.
Mam też dwie nowe Basic carbon i Pro carbon i w nich wszystkich są szpary.