Szwedzka pochodnia. Ognisko w pniu.
Szwedzka pochodnia (swedish fire torch) to ognisko, które wykonujemy z kawałka pnia drzewa. Nazwa wskazuje, że zostało wymyślone przez szwedzkich drwali, choć biorąc pod uwagę jego praktyczność myślę, że było szeroko stosowane również w innych rejonach gdzie istniała potrzeba uzyskania prostego i długotrwałego źródła ciepła. Ja osobiście podpatrzyłem to rozwiązanie u drwali w trakcie wędrówek po Bieszczadach.
Szwedzka pochodnia – Konstrukcja
Technik przygotowania szwedzkiej pochodni jest kilka, różnią się szczegółami ale wspólną ideą wszystkich jest wypalający się od wewnątrz pieniek, na którym można w wygodny sposób gotować potrawy. Najpopularniejszy sposób na przygotowanie szwedzkiej pochodni polega na nacięciu pieńka wzdłuż (na krzyż) piłą łańcuchową.
W warunkach survivalowych najczęściej rozłupujemy pniak siekierą na co najmniej cztery części. Powstałe w ten sposób polana związujemy np. prowizorycznym sznurkiem z młodej gałęzi, kawałkiem drutu lub wkopujemy w ziemię. Należy przy tym pamiętać aby zachować odstęp 1-2 cm pomiędzy poszczególnymi kawałkami drewna w celu zapewnienia dopływu powietrza do paleniska.
Jeżeli nie mamy dostępu do odpowiednio szerokiego pieńka można alternatywnie wykorzystać wiązkę kilku kawałków gałęzi o kilkucentymetrowym przekroju. Pozyskanie takich kawałków w warunkach survivalowych jest na pewno prostsze. Drewienka powinny być w miarę równo przycięte i solidnie związane.
Gotowanie na szwedzkiej pochodni
Przygotowaną szwedzką pochodnię ustawiamy na stabilnym podłożu lub wkopujemy w ziemię. Do podpałki wykorzystujemy szczapki drewna, pierzaste patyki lub korę brzozową. Materiał utykamy w szparach i podpalamy. W pierwszej fazie rozpalania, w zależności od stanu wilgotności drewna, możemy wspomóc nasze ognisko rozdmuchiwaniem. Rozpalona szwedzka pochodnia daje bardziej równomierny i długotrwały płomień w porównaniu do tradycyjnego ogniska.
Gotowanie na szwedzkiej pochodni jest wygodne. Mamy stabilną konstrukcję, na której w zależności od przekroju pieńka możemy postawić nawet bardzo duże naczynia. W przypadku naczyń o dużej średnicy, na wierzchu naszej pochodni możemy ustawić prowizoryczny ruszt ze świeżych gałązek o grubości 1-2 cm. Powstała w ten sposób przestrzeń pomiędzy naczyniem a ogniskiem zapewni lepszą cyrkulację powietrza i większą penetrację płomieni.
Warunki może nie survivalowe 😉 ale relacja bardzo ładnie zrobiona. Kawał dobrej roboty.
Ok, pytanie do autora – jak myślisz jak to się dalej potoczy?
Bardzo ładnie i oryginalnie wygląda takie ognisko w trochę innej odmianie. 🙂
Fajnie opisane. Bardzo pożyteczna informacja. Gratuluję.
Alek Sander kucharz 41.Wyprawy Polarnej IGF PAN.