Torby, plecaki, nerki – w co zapakować się na kilkudniową wyprawę ?
Pierwszy obóz przetrwania jest w pewnym sensie przełożeniem teoretycznych informacji, na praktyczne doświadczenia, które zdobywane są podczas walki ze swoimi słabościami w dziczy. Często można mieć problemy z odpowiednim wyborem bagażu i dostosowaniem go do trudnych warunków, w których będziecie mieszkać przez kilka kolejnych dni.
Wybór w sklepach jest ogromny, a zdanie na temat akcesoriów i wyposażenia jest podzielone, więc warto zastanowić się nad tym, jak będzie wyglądać Wasza sytuacja – w końcu plecak turystyczny, czy chociażby torba taktyczna, mogą bardzo istotnie wpłynąć na komfort całej wyprawy.
Plecak, czyli podstawa na piesze wycieczki
Niezależnie od tego, czy wybieracie się na survivalowy obóz przetrwania, czy wysokogórską wyprawę w celu podbijania szczytów, w każdym wypadku plecak turystyczny powinien stanowić podstawę wybranego asortymentu. Warto wziąć pod uwagę, że zaawansowany sprzęt trekkingowy, militarny i produkty dostosowane do potrzeb miłośników dzikiej przyrody, można bez problemu personalizować – dokupując dodatkowe elementy, np. takie jak dodatkowa kieszeń boczna Wisport Sparrow II w cenie 67 zł.
Warto wspomnieć, że ten pozornie tani element wyposażenia, jest w stanie zwiększyć pojemność bagażu o 5L! Czy to dużo? Biorąc pod uwagę umiejętności pakowania zaawansowanych survivalowców, to stosując dwie takie kieszenie, potrafią oni zabrać ze sobą wszystko, co pozwoli im na maksymalną poprawę komfortu – pakowanie jest trudną sztuką, lecz z każdym kolejnym wyjazdem będzie ono mniej problematyczne.
Torby taktyczne i EDC – czy jest sens?
Osoby miłujące się w survivalu raczej nie skorzystają z pojemności takich toreb. Produkty typu torba Wombat Mk2 od firmy Helikon, służą do podróżowania turystycznego i transportowania codziennego wyposażenia w miejskim zgiełku, dodając jedynie militarnego klimatu.
Warto zauważyć, że w tej kategorii znajdują się również takie modele jak torba Essential Kitbag – Bushcraft Line, która została dostosowana do potrzeb najbardziej wymagającej grupy survivalowców – mowa oczywiście o bushcraftowcach, którzy zabierają na swoje wyprawy minimalną ilość asortymentu, by poznać wszystkie najbardziej prowizoryczne metody przetrwania. Jeśli jest to jedynie jedna noc wśród dzikiej natury i nie ma konieczności zabierania ze sobą dużej ilości odzieży, to taka torba będzie idealnym rozwiązaniem, gdyż plecak po prostu jest zbyt duży.
Nerki, czyli coś do miasta i w teren
Osoby niezwiązane z przetrwaniem w trudnych i ekstremalnych warunkach, nie zrozumieją naprawdę, jak istotnym wyposażeniem podczas trekkingu jest nerka.
Załóżmy prostą sytuację. Idziemy przez 5-6 godzin z ciężkim plecakiem, a nagle pojawia się potrzeba skorzystania z noża lub ktoś skaleczył się w rękę i należy zabezpieczyć jego otarcie plastrem. Ściągnięcie plecaka i znalezienie wyposażenia między innymi elementami, zajmie nie tylko dużo czasu, ale również będzie ogromnym wysiłkiem fizycznym – żeby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na survivalowców, ile potrzebują energii, by ściągnąć lub założyć taki bagaż. Wykorzystując profesjonalne i pojemne nerki taktyczne, np. Helikon Bandicoot z możliwością personalizacji, użytkownicy mogą wygodnie posegregować asortyment, który cały czas znajduje się pod ręką.
Na sam koniec warto doposażyć swój bagaż w wodoodporne worki, pokrowce na plecaki, które zabezpieczą wszystko przed opadami atmosferycznymi – przemoczone ubrania i obuwie to nic przyjemnego.